Zapała - na myśl o uśpieniu w tak "archaiczny" sposób - znów się buntuje.
- Błagam cię, nie dawaj mu tego. On mnie zabije! Ja jutro muszę iść do prokuratury,
zeznawać!
A w głosie Falkowicza pojawia się irytacja.
- To mnie w tej chwili w ogóle nie obchodzi! Woli pan na żywca czy z kołkiem w zębach?!