Bracia walczą z mafią

Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią

Lekarka rzuci mu lodowate spojrzenie:

- A ja księcia na białym koniu… A skoro obydwu tu nie ma, proszę zamknąć drzwi i udać się do informacji!

Jednak gangster się nie wycofa. A w jego głosie od razu pojawi się groźny ton…

- Pani mnie chyba nie zrozumiała… Szukam dr Krajewskiego i lepiej dla niego, żeby się tu zaraz pojawił!

Zdjęcia w galerii:
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią
Bracia walczą z mafią

Polecamy