Gdy rodzi się miłość…

Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…

Jednak Stanisławski się nie podda…
- Potrzebujesz niańki!
- Łatwo ci mówić, bo nie masz dzieci…
- Ale miałem nianię! Pani Bożenka pozwoliła moim starym być dobrymi rodzicami.
- Nie wspominałeś najlepiej dzieciństwa…
- Kiedy pani Bożenka odeszła, to się popieprzyło, fakt. Póki była, moi starzy spełniali się zawodowo. Byli szczęśliwi, więc i ja byłem szczęśliwy…

Zdjęcia w galerii:
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…
Gdy rodzi się miłość…

Polecamy