Atak Esmeraldy
Kasia - pacjentka szpitala, która wcześniej również miała objawy grypy, ale łagodne – wyzna po chwili lekarzom, że poznała ambasadora w samolocie z Londynu.
- Siedzieliśmy obok siebie... Był taki zadowolony, że przeprowadza się do Polski... Bał się tej grypy, o której wszędzie teraz mówią. Dał mi w prezencie kubańskie cygaro!