Unikając rozmowy, młoda wdowa szybko odejdzie z cmentarza. Jednak później sama zjawi
się w szpitalu... Żądając, by Gawryło zostawił ją i córkę w spokoju.
- Nie życzę sobie, żebyś nas nachodził!
- Ale twój mąż był innego zdania. - Piotr nie straci opanowania i sięgnie po list od profesora.
- "Drogi Piotrze, zaopiekuj się nimi.." - Magda, czytając słowa męża, będzie w szoku. Ale chwilę później, znów Piotra zaatakuje:
- Do cholery Piotr, co ty sobie wyobrażasz? Tosia nie jest majątkiem, który można zapisać komuś w
testamencie!