- Krzyczysz przez sen, boisz się prokuratora… Zbywasz mnie: "Nic się nie stało! Jest super!"… Potem szarpiesz się z panienką na ulicy…
- Licz się ze słowami, dobra?
- Bo co… wpakujesz mi kulkę w łeb?! - w głosie Starskiej pojawi się rozpacz. - Wróć z tej wojny, Witek… Wróć do mnie. To już minęło…
- Nie. Nic nie minęło!
- Spójrz na mnie…