A Latoszek w końcu wybuchnie:
- Do cholery… czy widzi mnie pan z pepeszą?! Jestem lekarzem! Byłem ranny! Ledwo znowu mogę chodzić… A pan siedzisz za tym biurkiem, zadajesz durne pytania…
- Wiem, co pan przeżył, ale…
- Gówno pan wie! Niech pan da nam święty spokój!