Noc w szpitalu przebiegnie spokojnie. Jednak o poranku. doktor Goldberg czeka
kolejne wyzwanie! Telefon od Van Graafa - prosto z chmur.
- Ruud? Co się dzieje? Nie powinniście być teraz w Amsterdamie?
- Właśnie lecimy! Już ponad godzinę! I Bożenka zaczęła rodzić! Była mgła na
lotnisku, żaden samolot nie mógł wystartować. Chyba ze cztery razy przegonili nas
przez odprawę! Bożenka się zdenerwowała i...
- Dobrze, rozumiem. Poczekaj, muszę się zastanowić, jak mam pomóc.