- Ten lek, który podobno nie istnieje, może uratować twojej matce życie. I nie tylko
jej.
Profesor zachowa spokój i spróbuje się bronić. Jednak Wiktoria rzuci mu lodowate
spojrzenie:
- Tak jak uratowałeś życie Ludmile? Kolejny cud profesora Falkowicza? Jutro idę z
tym do prokuratora!
- Myślę, że zrobiłabyś wielki błąd...
- Grozisz mi?!