Prawdy o "eksperymencie" szefa domyśli się też Adam - gdy tylko zerknie na wyniki
badań. I znając porywczy charakter Wiktorii, wpadnie w panikę.
- Ruda zacznie grzebać, nie odpuści. Dopuściłeś ją zbyt blisko! - młody chirurg z
trudem zapanuje nad emocjami. - Narażasz nasz projekt...
Jednak Falkowicz wzruszy tylko ramionami:
- Mój projekt. Nie zapominaj, że to mój patent.
- Jeśli ona coś wygrzebie, to razem pójdziemy siedzieć. Więc nie mów mi, że to tylko
twój projekt! - Krajewski, bliski wybuchu, podniesie głos. - Bo chyba nie masz złudzeń, że jakby co, to sam nie pójdę do więzienia?