Nadzieja i zazdrość

Nadzieja i zazdrość
Nadzieja i zazdrość

Za to Adam postanowi towarzyszyć bratu w szpitalu, nawet wbrew jego woli.  
- Czy tego chcesz, czy nie, ja tu zostaję! Bo nikt w takiej chwili nie powinien być sam… Nie ktoś, kto ma rodzinę! A ja jestem twoją rodziną!
Jednak tym razem profesor wcale nie zaprotestuje… I zamiast się z Krajewskim kłócić, wyzna cicho:
- Boję się... Dobrze, że jesteś… moja ty "rodzino"!
Czy operacja zakończy się sukcesem i Falkowicz odzyska zdrowie?

Zdjęcia w galerii:
Nadzieja i zazdrość
Nadzieja i zazdrość
Nadzieja i zazdrość
Nadzieja i zazdrość
Nadzieja i zazdrość
Nadzieja i zazdrość

Polecamy