W kolejną środę doktor Morawska jak zwykle zajmie się grafikiem dyżurów, wypełni papiery… A gdy Martyna będzie wychodzić z pracy, na pożegnanie rzuci do niej cicho:
- Nigdy nie chciałam stać wam na drodze... Piotr będzie z tobą szczęśliwy.
Kubicka – nie przeczuwając niczego złego – wróci w końcu do domu. Tymczasem Gabi… spróbuje popełnić samobójstwo! Gdy jej koledzy pojadą na kolejne wezwanie, lekarka połknie śmiertelnie groźne leki. Szczęśliwie, Piotr wróci jednak na chwilę do stacji – i znajdzie nieprzytomną dziewczynę w jej gabinecie.
- Cholera, co ty zrobiłaś?! Gabi, słyszysz mnie?... Ile tego połknęłaś? I kiedy?! Pomocy! Jest tam ktoś?! Nie oddycha! Dajcie ambu!
A sekundę później – zaalarmowany krzykiem kolegi - do biura wpadnie też doktor Góra.
- O matko...
- Zażyła jakieś leki! Nie ma opakowania... Musimy ją zaintubować i podłączyć do respiratora, bo zaraz nam się zatrzyma!(…) Ciśnienie 80 na 50... Zjeżdża!
- Podłączymy płyny i sondę do żołądka... Wypłuczemy, co się da! Trzymaj się dziewczyno... Nie rób nam tego! Przestanę pisać na ciebie te donosy, tylko nie umieraj!
Jaki będzie finał? Emisja odcinka numer 209 już 5 grudnia o godz. 21:55 - zobacz koniecznie!