• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Góra czeka na wyrok…

09:39, 03.04.2015
Góra czeka na wyrok… W sądzie lekarskim odbywa się posiedzenie w sprawie Góry. Szef stacji może nawet stracić prawo wykonywania zawodu. A jednym z głównych świadków jest Wiktor. Zapraszamy na 55 odcinek „Na sygnale”, a w nim…

W sądzie lekarskim odbywa się posiedzenie w sprawie Góry. Szef stacji może nawet stracić prawo wykonywania zawodu. A jednym z głównych świadków jest Wiktor. Zapraszamy na 55 odcinek „Na sygnale”, a w nim…

(fot. TVP)
(fot. TVP)

Podziel się:   Więcej
– Przypominam, że sprawa toczy się na wniosek rzecznika odpowiedzialności zawodowej w przedmiocie tymczasowego zawieszenia prawa wykonywania zawodu lekarza przez pana Artura Górę – przewodnicząca ostro spogląda na szefa stacji… A chwilę później na salę zostaje wezwany doktor Banach. Prawnik Góry od razu zrywa się z miejsca:
– Wnosimy o uchylenie przesłuchania tego świadka! To podwładny doktora Góry… Świadek nie będzie obiektywny w ocenie, bo kiedyś to on był kierownikiem stacji… W oczywistym interesie świadka jest przedstawianie doktora Góry w złym świetle i dyskredytowanie w celu powrotu na zajmowane wcześniej stanowisko!

Jednak rzecznik jest innego zdania… – Doktor Banach był świadkiem wypadku, więc ma prawo być świadkiem w sądzie… To chyba powinno być oczywiste.
A przewodnicząca zwraca się w końcu do Wiktora:
– Panie doktorze? Jaki pan ma pogląd w tej sprawie– Proszę mi wierzyć, nie mam żadnego interesu w przedstawianiu doktora Góry w złym świetle…
Sekundę później wniosek zostaje oddalony. A rzecznik zadaje pierwsze pytania…
– Czy doszło do sytuacji ekstremalnej i zagrażającej życiu pacjentki?
– Tak.
– Czy gdyby w klinice był Thiopental, to zagrożenie dla jej życia byłoby mniejsze? Czy według pana zaniedbanie po stronie doktora Góry spowodowało zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentki?
– Nie.
– Słucham? – tym razem odpowiedź lekarza wyraźnie rzecznika zaskakuje. A doktor Banach ze spokojem tłumaczy:
– Wzrost ciśnienia śródczaszkowego spowodowany był obfitym krwawieniem, więc żaden lek nie był w stanie chorej pomóc. Próby opanowania drgawek tylko opóźniłyby decyzję o wezwaniu pomocy… Dzięki temu, że doktor Góra niezwłocznie wezwał pogotowie, ta kobieta żyje.Jaki będzie finał? Czy doktor Góra – dzięki zeznaniom Wiktora - udowodni swoją niewinność i wróci do pracy? A jeśli tak… czy doktor Banach nie zacznie wkrótce żałować, że jednak kolegi bronił? Odpowiedź wkrótce… tylko na antenie TVP2 – w premierowych odcinkach serialu!