• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Jedno dziecko i dwie matki

08:07, 27.11.2014
Jedno dziecko i dwie matki Ekipa Wiktora odbiera wezwanie od młodej matki, która spadła ze schodów trzymając swoje nowonarodzone dziecko… Na miejscu ratownicy odkryją, że dziewczyna jest surogatką. A biologiczni rodzice, którzy ją wynajęli, spróbują zmusić ranną do oddania synka - wbrew prawu. Czy doktor Banach zdoła dziewczynie pomóc?

Ekipa Wiktora odbiera wezwanie od młodej matki, która spadła ze schodów trzymając swoje nowonarodzone dziecko… Na miejscu ratownicy odkryją, że dziewczyna jest surogatką. A biologiczni rodzice, którzy ją wynajęli, spróbują zmusić ranną do oddania synka - wbrew prawu. Czy doktor Banach zdoła dziewczynie pomóc?

(fot. TVP)
(fot. TVP)

Podziel się:   Więcej
Marzena, spadając ze schodów, zrobi wszystko, by chronić swoje dziecko… I sama dozna przez to ciężkiego urazu kręgosłupa. Mimo kontuzji, dziewczyna ani na chwilę nie wypuści jednak synka z ramion - i przekaże niemowlę dopiero ratownikom. A w końcu poprosi Wiktora i Martynę o pomoc… Świadoma, że genetyczna matka dziecka stoi tuż obok - i w każdej chwili może je zabrać.
- Nie oddajcie jej mojego synka….
- Proszę się nie ruszać… Może mieć pani uraz kręgosłupa…
Wiktor, pełen współczucia, zawiezie ranną do szpitala razem z noworodkiem. A genetyczni rodzice chłopca - Agnieszka i Tomek - od razu zjawią się na izbie przyjęć…
- Co z naszym dzieckiem? - kobieta nawet nie zapyta o stan Marzeny. - Chcę iść do mojego dziecka!
A doktor Banach, stając po stronie młodej matki, zagrodzi jej drogę.
- Przepraszam, ale państwo nie mogą tu przebywać…
- Dlaczego?!
- Bo państwo w świetle prawa nie są rodzicami.
- Niech pan będzie człowiekiem… Niech pan powie chociaż, co z moim synem! - Agnieszka, ze łzami w oczach, spojrzy na lekarza… I w końcu ona też opowie swoją historię.
- Nie mogłam donosić żadnej ciąży… Cztery poronienia… To była jedyna szansa… Jedyne czego nie mieliśmy, to dziecka…Niech pan mnie zrozumie… To była obopólna korzyść… Zajęliśmy się nią, dbaliśmy o nią… Tomek dbał, by skończyła szkołę… Miała nam tylko pomóc! My pomogliśmy jej… I wszystko się skomplikowało… na samym końcu.
- Człowieka nie można tak po prostu kupić…
- Ale to biologicznie nasze dziecko!
- Człowiek to trochę więcej niż biologia, proszę pani… A emocje? Więź?
- Niech mi pan chociaż powie, czy wszystko z nim dobrze!

Co jeszcze się wydarzy? Oglądaj 39 odcinek „Na sygnale” już 3 grudnia w TVP2.