Tym razem ratownicy zostaną wezwani do budynku sądu, gdzie zasłabnie jeden z oskarżonych. Pacjent będzie skarżyć się na duszność i ból w klatce piersiowej, ale EKG nie wykaże nic niepokojącego. A doktor Góra zacznie podejrzewać, że „chory” udaje – by opóźnić proces i wydanie wyroku.
- Raczej symuluje, ale sto procent pewności nie ma…
Prokurator, zirytowany, rzuci tylko:
- To bandzior, którego chroni bogaty tatuś! Wie pan, czemu tu jest? Ten pana „pacjent”? Posiadanie i handel narkotykami. Napaść, ciężkie uszkodzenie ciała, groźby karalne... Wnioskujemy o dwanaście lat.(…) Do tej pory cztery razy sędzia przekładał posiedzenia z powodów zdrowotnych... I teraz znowu to robi. Ktoś musi powiedzieć dość!
Doktor Góra nadal jednak będzie się wahać.
- Pan nie rozumie... Nawet sześćdziesiąt procent zawałów serca jest niewidocznych w badaniu EKG. Nie wezmę na siebie takiego ryzyka.
- Jaki zawał?! Ten chłopak jest zdrowy jak koń! Sam pan widzi, jaki napakowany!
- Napakowany, zgadza się, ale pewnie sterydami. Może mieć serce jak siedemdziesięciolatek. Nie ma gwarancji bez dodatkowych badań...
Prokurator zmieni w końcu ton – i lekarza zaatakuje.
- Czyli co? Zabierze go pan, tak? I znowu nam się wywinie? A może pan coś z tego będzie miał, co? Ile panu dali?!
- Nie życzę sobie takich insynuacji!
Chwilę później, zdenerwowany, szef stacji uzna, że „chory” może jednak zostać w sądzie. Tymczasem ojciec bandyty, wściekły, zapowie zemstę…
- Masz człowieku świadomość, co zrobiłeś?! Skażą go! W takim stanie nie będzie mógł się bronić! I pójdzie siedzieć!
- Pana syn jest zdrowy…
- Konował! Ja tego tak nie zostawię, słyszysz?!(…)Wystarczy jeden telefon i cię nie ma... Roboty będziesz szukał w zieleni miejskiej!
- Lubię zieleń, uspokaja mnie…
- Inaczej będziesz śpiewał za godzinę, sukinsynu!
Czy diagnoza, którą postawi doktor Góra, okaże się słuszna? I jaką cenę lekarz zapłaci w końcu za swoją odwagę? Ciekawych zapraszamy przed telewizory – 21 lutego, punktualnie o godz. 21:45!