Pirotechnik ostrożnie ogląda ładunek, który skonstruował Denker:
–Wyciągam pierwszy zapalnik. Na razie wygląda, że wszystko OK…
A szaleniec obserwuje całą akcję zamknięty w policyjnym aucie. I gdy domyśla się, co próbuje zrobić policjant, nagle wpada w panikę.
–Stop! Zatrzymajcie go!
Okazuje się, że Denker - konstruując ostatnią minę – wprowadził w niej „poprawki”. Kable, które właśnie odsłonił pirotechnik, prowadzą do przekaźnika… A specjalista, nieświadomy zagrożenia, szykuje się, by wykonać ostatni ruch:
– Dobra, mam kable do drugiego zapalnika… Przecinam i idziemy do domu!
Tymczasem Denker swoim krzykiem zwraca w końcu uwagę pilnującego go policjanta…
– Cisza! Co jest? Ty już swoje zrobiłeś… Mało ci jeszcze?!
– Zatrzymajcie sapera! Oni zaraz wylecą w powietrze!
Czy pirotechnik domyśli się, że Denker zastawił pułapkę - tak, by rozbrojenie ładunku było trudniejsze?
Jedno jest pewne: gdy ratownicy wrócą na antenę, widzom skoczy adrenalina!