W kolejną środę Agnieszka przejdzie kryzys – bo jej organizm cały czas będzie się domagał nowej dawki narkotyku.
- Nie wiem, co się dzieje... Nie biorę od kilku dni... ale jest coraz gorzej! Cała się trzęsę, rzygać mi się chce, nie mam siły chodzić...
Martyna spróbuje dziewczynę uspokoić – i nakłonić, by skorzystała z pomocy.
- To syndrom odstawienny. Gdybyś poszła do poradni, daliby ci leki…
Agnieszka od razu jednak zaprotestuje. Przerażona na myśl, że o jej problemach dowie się opieka społeczna... i że utraci przez to syna.
- Nie chcę! Dam sobie radę!
- Sama przez to nie przejdziesz…
- Dam radę, powiedziałam!
- Czemu nie chcesz dać sobie pomóc?
- Boję się... Boję się, że odbiorą mi Janka...
Kubicka wyjdzie w końcu do pracy i zostawi siostrę samą. A kilka godzin później, po powrocie z dyżuru, znajdzie Agnieszkę na podłodze łazienki… Półprzytomną – po kolejnej dawce narkotyku.
- Jezus Maria, co ty zrobiłaś?!
-
Nie mogłam... Przepraszam…
Czy pomoc nadejdzie na czas - i Agnieszka zdecyduje się w końcu na leczenie? Emisja odcinka numer 211 już 19 grudnia o godz. … takich emocji lepiej nie przegapić!