W najbliższą środę ratownicy odpowiedzą na wezwanie do chłopaka, który w sadzie złapał się we wnyki.
I odkryją, że w okolicy mieszka niebezpieczny, starszy mężczyzna… Senior chwyci za broń i zacznie rannemu grozić.
Jednak doktor Góra odważnie stanie w obronie pacjenta:
- Proszę natychmiast opuścić broń! Ostrzegam, że utrudnianie pracy zespołowi ratowniczemu podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech!
A kilka minut później lekarz odkryje, że mężczyzna… zgromadził w swoim domu cały arsenał! Na miejsce od razu przyjedzie policja. A szaleniec po krótkim przesłuchaniu wyzna, że w pobliżu umieścił ładunki wybuchowe.
Tymczasem Piotr i Martyna, transportując pacjenta do karetki wejdą na pole minowe! Do akcji od razu wkroczą pirotechnicy i kolejny zespół ratowników - z Wiktorem na czele. A doktor Banach cały czas będzie rozmawiał z kolegami przez radio, dodając młodym otuchy i monitorując stan pacjenta…
- Piotr, jak się trzymacie?
- Niedobrze... Chłopak stracił przytomność. Pośpieszcie się! (…) Jeśli zaraz nie zabierzemy go do szpitala, on umrze!
- Wytrzymajcie dzieciaki, jeszcze tylko dwa ładunki. Zaraz będzie po wszystkim…
Martyna zacznie nagle drżeć… Osłabiona i przerażona.
- Piotrek, ręce mi zdrętwiały… Już nie mogę!
- Pośpieszcie się, Martyna zaraz puści nosze...
A Wiktor - by zmusić dziewczynę do wysiłku - od razu zmieni ton.
- Nie możecie się ruszyć ani o milimetr, zrozumiano?! Nie wiemy, gdzie Denker ukrył te ładunki. Nic wam się nie stanie, ale nie możecie się ruszyć… Martyna, musisz wytrzymać!
- Ja już nie mogę...
- Martyna, życie tego chłopaka jest w twoich rękach! Być może życie was wszystkich… Musisz wytrzymać!
Jak akcja rozwinie się dalej? Przekonacie się w najnowszym odcinku Na sygnale, którego premiera już 10 czerwca - zobacz koniecznie!