Niesforny dwulatek wpadnie do studzienki w ogrodzie. Ojciec chłopca zostawi go na chwilę w piaskownicy… i nagle zda sobie sprawę, że mały zniknął. A matka usłyszy dobiegający spod ziemi płacz…
- Krzyś?... Pomocy!!!
Szczęśliwie, na miejscu będzie jednak ekipa doktora Banacha – i akcja ratownicza zacznie się już po kilku minutach. Wiktor spróbuje dziecko uspokoić i każe kolegom przygotować sprzęt.
- Krzysiu, spokojnie… Nie ruszaj się, zaraz cię stąd wyciągniemy! (…) Zestaw do nawodnienia, urazówka, nosze... Wszystko w pogotowiu!
Tymczasem malec będzie naprawdę przerażony...
- Mama… Mamo!!!
- Jestem! Tu jestem, panowie cię zaraz wyjmą…
- Boję się…
Piotr wsunie się w końcu do studzienki i spróbuje chłopca wyciągnąć.
- Strasznie wąsko, jest na samym dnie, nie sięgam… Studzienka prowadzi w bok… jak tam się wciśnie, nie damy rady… Halo, mały, możesz się przesunąć w moim kierunku? Kawałeczek… Kurde, wszedł głębiej! Jak za daleko się wciśnie, może mieć problem z cofnięciem się…
Matka Krzysia nagle zblednie…
- Dlaczego on nie płacze?... Nie słychać go… Przestał płakać!!!
Czy ratownicy znów będą mieli szczęście - i malec wyjdzie z tej przygody bez szwanku?
Emisja odcinka numer 207 już 21 listopada o godz. 21:55, lepiej nie przegapić!