- Wiem. To nie twoja wina... Pójdziemy do karetki. Zbadam cię, a potem pojedziemy do szpitala... - Po co? - Trzeba zebrać dowody... Przyjedzie policja, wszystko im powiesz... Wiem, że to trudne. Nie bój się i nie wstydź się, bo nie masz czego. Będą delikatni... Obiecuję.