- Śledziłeś nas?... Co jest z tobą nie tak?! - Oczywiście, że śledziłem! A co sobie myślałaś? Spotykasz się z jakimś podejrzanym facetem... Martwię się! Jeśli cię skrzywdzi... - Jeden już mnie skrzywdził i żyję! Ten przynajmniej nie ma żony, więc gorzej już nie będzie! A po chwili młodzi na dobre się pokłócą.