Ciężkie chwile czekają też Piotra, bo jego rozstanie z Martyną się przeciągnie i to aż na kilka miesięcy. Ratownik uzna, że w Warszawie jego ukochana nie będzie bezpieczna, bo – ze względu na ich pracę - w każdej chwili może zarazić się koronawirusem. I poprosi żonę, by została na razie u matki. - Mieliśmy pacjenta z podejrzeniem Covid 19, czekamy na wynik... Nie możemy ryzykować. Zostań. - Ale ile tu mogę siedzieć? Przecież… - Zdarzyło się dzisiaj, może się zdarzyć w każdej chwili… Do końca ciąży.