Jeśli wejdziesz między wrony...

Przed nami kolejny odcinek „Na sygnale” – numer 371. Co tym razem zobaczymy w serialu?
Lekarz, by nawiązać z nimi „dialog”, postanowi w końcu udawać, że wierzy w każdą wykrzykiwaną przez nich głupotę. Z jakim efektem?  Ciekawych zapraszamy przed telewizory!
Lekarz, by nawiązać z nimi „dialog”, postanowi w końcu udawać, że wierzy w każdą wykrzykiwaną przez nich głupotę. Z jakim efektem? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!
Zdjęcia w galerii:
Przede wszystkim Nowy umówi Britney na randkę! - Słuchaj… Miałabyś czas skoczyć po dyżurze na kawę? Znaczy, nie ze mną... - To z kim? - Ale miałabyś czas czy nie? - Ale zależy dla kogo, Nowy!(…) Przystojny? - Nie wiem. - Wysoki? Szczupły? Żonaty? Po dwudziestce? Przed pięćdziesiątką? Zarost? Okulary? Lubi kryminały? - Tak, tak, nie, tak, tak, nie, nie, pewnie tak... - To nasz policjant Mareczek... Tak! Pewnie, co za pytanie!
„Romantyczne” spotkanie potoczy się jednak trochę inaczej, niż dziewczyna będzie się spodziewać… Przystojniak z policji wyzna w końcu, że tak naprawdę oczarował go ktoś inny. A Britney za uśmiechem spróbuje ukryć nagły smutek i żal.
- Słuchaj, na tych treningach z tobą była jeszcze inna dziewczyna... - Sonia… To z nią się chciałeś umówić, prawda? Dam ci jej numer… Po pechowej „randce” ratowniczka zajrzy za to na chwilę do bazy...
...A tam wpadnie na Benia! I w finale to właśnie z nim postanowi spędzić resztę wieczoru - zwłaszcza, gdy odkryje, że doktor Vick też ma powód do rozczarowania. - Jak się czujesz? - Ledwo dyszę, każdy ruch jest wysiłkiem i muszę się na nowo uczyć oddychać… Ale żyję. I to jest zajebiste. Gdzie wszyscy? - 21S ma wezwanie. - A Sonia? - Sonia jest na randce…
- Szkoda… Znaczy: super! Tylko myślałem, że ją tu spotkam... To co? Może pójdziemy na kolację? Mam zarezerwowany stolik. Knajpa super, ale wiesz... Nie lubię jeść sam. - Czemu nie…
Tymczasem doktor Góra na dyżurze znów wpadnie w kłopoty! Tym razem ekipa Artura zostanie zaatakowana przez „płaskoziemców” - szaleńców, którzy głoszą milion różnych teorii spiskowych i nie mają za grosz zaufania do medycyny.
Lekarz, by nawiązać z nimi „dialog”, postanowi w końcu udawać, że wierzy w każdą wykrzykiwaną przez nich głupotę. Z jakim efektem?  Ciekawych zapraszamy przed telewizory!

Polecamy