– Nie możecie się ruszyć ani o milimetr, zrozumiano?! Nic wam się nie stanie, ale nie możecie się ruszyć… Martyna, musisz wytrzymać! – Ja już nie mogę... – Martyna, życie tego chłopaka jest w twoich rękach! Być może życie was wszystkich… Musisz wytrzymać! Tymczasem stan rannego gwałtownie się pogorszy.