Gdy „opiekunka” ją zaatakuje, Martyna nie pozostanie jej dłużna – i powali agresywną kobietę jednym, celnym ciosem. - Przyznaj, nie dawałaś pani Celinie pić, żeby osłabić jej władze umysłowe!(...) To jest narażenie zdrowia i życia! Będziesz za to siedzieć! - Tacy troskliwi? To gdzie byliście, kiedy trzeba było zrobić pani Celinie zakupy?! - Złodziejko, zakupy za dom?! Tego dnia prawy sierpowy przyda się jednak nie tylko Strzeleckiej...