Nowakowska wbiegnie na jezdnię i w ostatniej chwili malucha uratuje. Przejeżdżające auto lekko jednak dziewczynę potrąci… a ratowniczka to zbagatelizuje. Doktor Góra, zdenerwowany, od razu podejdzie do koleżanki: - Nic ci się nie stało?! Słyszałem uderzenie! - Nie Artur, nic mi nie jest... Może tylko zahaczył mnie lusterkiem… - Ale mnie nastraszyłaś…