Ranny chłopak wyzna, że w środku przebywa także jego kolega: Kuba… Który wcale nie został zaatakowany nożem, tylko w trakcie jedzenia nagle upadł i stracił przytomność. - W kebabie coś musiało być, bo jak tylko ugryzł kawałek, przewrócił się na ziemię! Chciałem go ratować, ale tamten rzucił się i zaczął mnie gonić... Tu mnie dopadł!