Wcześniej doktor Vick rozpozna w nim jednak swojego kolegę ze studiów – o imieniu Kamil – który przed laty został wyrzucony z uczelni. I domyśli się, że „Marcin” jest oszustem. - Udowodniłem chyba, że jestem dobrym lekarzem... - Nie jesteś dobrym lekarzem... W ogóle nie jesteś lekarzem!(…) W medycynie nie ma drogi na skróty... Raz, drugi, setny się uda, ale w końcu kogoś skrzywdzisz!