Piotr zaproponuje od razu, by wezwać policję, ale więźniarka pokręci tylko głową: - Kto mi uwierzy? A jak weźmiecie mnie do szpitala, chociaż na dwa dni, to mój prawnik załatwi mi przeniesienie, a potem status świadka koronnego, bo chcę zeznawać... Oni to wiedzą i chcą mnie uciszyć! A doktor Banach... postanowi w końcu kobiecie pomóc. I okłamie personel więzienia mówiąc, że pacjentka ma zawał. - Musimy chorą zabrać do szpitala i tam zbadać enzymy sercowe!