Pierwsza zmiana, pierwsza zasada

W kolejnym tygodniu w stacji ratowników pojawi się nowy szef: doktor Beniamin Vick (w tej roli Hubert Jarczak)... Jak potoczy się jego pierwszy dzień w pracy? Ciekawych zapraszamy na 308 odcinek „Na sygnale”!
A w finale lekarz znów koleżanki mile zaskoczy – kupując dwa bukieciki kwiatów. - Dziękuję, dziewczyny, za ten pierwszy dyżur... Nauczyłem się dzisiaj więcej niż przez ostatni rok! Przede wszystkim - co znaczy zespół. Rano miałem jeszcze wątpliwości, ale teraz już wiem, że zostanę tu na dłużej!
A w finale lekarz znów koleżanki mile zaskoczy – kupując dwa bukieciki kwiatów. - Dziękuję, dziewczyny, za ten pierwszy dyżur... Nauczyłem się dzisiaj więcej niż przez ostatni rok! Przede wszystkim - co znaczy zespół. Rano miałem jeszcze wątpliwości, ale teraz już wiem, że zostanę tu na dłużej!
Zdjęcia w galerii:
W kolejnym tygodniu w stacji ratowników pojawi się nowy szef: doktor Beniamin Vick (w tej roli Hubert Jarczak)...  Jak potoczy się jego pierwszy dzień w pracy?  Ciekawych zapraszamy na 308 odcinek „Na sygnale”!
O poranku lekarz powita kolegów – i od razu spróbuje się z zespołem zaprzyjaźnić. - Dzień dobry, doktorze... - Pierwsza zasada: żadnego doktorowania! Jesteśmy tu na równych prawach... Benio!
Jego spotkanie z Wiktorem nie będzie jednak miłe... Bo Vick okaże się znajomym Banacha sprzed lat, na którego widok lekarz wcale się nie ucieszy. - Po co tu przyszedłeś? - A co, naruszyłem twoje terytorium? - 20 lat temu naruszyłeś moje terytorium... - Jaki ty jesteś pamiętliwy, Wiki... - Nie mów do mnie Wiki!
Na pierwszy dyżur Benio pojedzie z Martyną oraz Sonią, a dziewczyny od razu zasypią go pytaniami. Ciekawe, dlaczego porzucił karierę chirurga plastycznego i trafił właśnie do ich stacji. - A co ty właściwie robisz w pogotowiu? - No właśnie... W prywatnej klinice pewnie zarabiałeś z dziesięć razy tyle...
- Ale to już mnie nie kręci. Potrzebuję czegoś nowego, adrenaliny... - To nie lepiej kupić sportowy samochód? Adrenalina też jest, a nie ma szarpaniny z pijakami, wezwań do luźnych stolców i szukania urwanych palców w sylwestra... - Ja jestem gotowy na wszystko! A sportowy samochód... już mam.
Gdy pierwszym pacjentem ratowników okaże się zwykły lump... doktor Vick straci jednak nagle cały zapał. I w końcu chorego będą musiały zbadać jego koleżanki... A Benio, po starciu z szarą rzeczywistością, nawet nie spróbuje ukryć rozczarowania. - Pijany menel, ból brzucha, nadciśnienie... Naprawdę, korekty uszu są bardziej ekscytujące... Martyna z Sonią zadbają jednak o to, by szefowi w pracy się nie nudziło...
I – z niewinnymi uśmieszkami - na postoju zlecą lekarzowi „roboty karne”. A konkretnie: czyszczenie karetki po badaniu lumpa. - Trzeba wywietrzyć i zdezynfekować! Proszę, Beniu... - To ja mam to robić?! - Jesteśmy tu przecież „na równych prawach”... Chwilę później ratownicy odbiorą za to kolejne wezwanie...
I tym razem doktor Vick zostanie w końcu bohaterem - ratując życie młodej matki oraz noworodka. - Ruchy, kochani, ruchy! Dziecko z porodu nagłego w 26 tygodniu ciąży, w ułożeniu pośladkowym, niewydolne oddechowo, wychłodzone!
W ciągu kolejnych godzin Benio okaże się w pracy naprawdę czarujący... zwłaszcza dla Martyny. - A co byś w mojej twarzy poprawił? Obiecuję, że się nie obrażę... - Nic. Naprawdę. Masz świetne proporcje. Doskonałe usta, piękny, prosty nos... W ogóle kobiety są piękne, jakie są, tylko w siebie nie wierzą...
A w finale lekarz znów koleżanki mile zaskoczy – kupując dwa bukieciki kwiatów. - Dziękuję, dziewczyny, za ten pierwszy dyżur... Nauczyłem się dzisiaj więcej niż przez ostatni rok! Przede wszystkim - co znaczy zespół. Rano miałem jeszcze wątpliwości, ale teraz już wiem, że zostanę tu na dłużej!
Czy doktor Vick odnajdzie wśród ratowników swoje miejsce i... na dobre zadomowi się w stacji? I co dokładnie wydarzyło się między nim oraz Wiktorem w przeszłości?  Odpowiedź wkrótce - tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu, zapraszamy!

Polecamy