Mariola, pod wpływem emocji, chwyci za spory kamień i rzuci go tak nieszczęśliwie, że trafi w głowę niewinnego mężczyznę, który stanie przypadkiem na jej drodze. A rannym pechowcem okaże się Kris - chłopak, którego... potrąciła niedawno swoim autem. - Pan żyje, tak się cieszę!!! Pan sobie nawet nie wyobraża! Pamięta mnie pan? Już drugi raz na siebie wpadamy... - Pierwszy miły akcent tego dnia... - Prawda?!