Właściciel klubu – Stawski – po tragicznej śmierci syna oszaleje z rozpaczy i poprzysięgnie Banachowi zemstę. A gdy zobaczy lekarza wśród ratowników... wyciągnie pistolet. Ku przerażeniu własnej ochrony. - Szefie, co pan wyprawia?... - Nie mieszaj się! Chcę tylko porozmawiać z Banachem...