- Britney, Jezus Maria... - To tylko źle wygląda... - Blisko wątroby… Jama brzuszna przebita prętem zbrojeniowym... Muszę zatamować krwawienie! Chwilę później Banach odwróci się do kolegów, tym razem kompletnie bezradny. - Nie wiem, co robić… Jeśli zabierzemy Alka do szpitala, Britney może nie doczekać ratunku... A Martyna wypowie na głos słowa, których wszyscy dotąd się obawiali. - Musimy ratować tych, którzy najlepiej rokują, jak zawsze… Bez względu na to, kim są.