- Pan jest sam, ona też.... A kiedy lepiej się czuje, świetnie piecze! Kto wie? Może to znak od losu? - Kubuś... No co ty...? - Sam pan mówił, doktorze, że nie ma gdzie kogoś poznać, bo ciągle jest pan w pracy, więc... połączymy przyjemne z pożytecznym! Pani się wzmocni, pan przeprowadzi wywiad... Nic na siłę, ale... dlaczego nie?