Doktor Banach w tym czasie za to nadal będzie walczył o życie - świadomy, że rozmowa ze Stawskim jest jak pole minowe. Bo desperat, który stracił syna, w każdej chwili może stać się mordercą. - Byłeś tam, widziałem cię! - Byłem... Udzieliłem mu pierwszej pomocy, pamiętasz? Czy tak zachowałby się morderca? - To kto? Powiedz mi, kto to zrobił?!(...) Oskarżają mojego syna... Robią z niego bandytę! Nie odpuszczę tego, rozumiesz? Ktokolwiek to zrobił… zabiję!