Rany duszy, rany ciała

Zapraszamy na 370 odcinek „Na sygnale”...
I kolejny dyżur serialowych bohaterów, który dla niektórych okaże się... wyjątkowo pechowy!
Tymczasem Piotr cały czas będzie Marka obserwował… i w końcu uświadomi Britney, że ma cichego wielbiciela! - Chyba wpadłaś w oko temu policjantowi... - Panu sierżantowi? - Nie widziałaś, jak się czaił? (…) Nie każdy facet jest taki odważny, żeby z marszu zaprosić dziewczynę na randkę…
Tymczasem Piotr cały czas będzie Marka obserwował… i w końcu uświadomi Britney, że ma cichego wielbiciela! - Chyba wpadłaś w oko temu policjantowi... - Panu sierżantowi? - Nie widziałaś, jak się czaił? (…) Nie każdy facet jest taki odważny, żeby z marszu zaprosić dziewczynę na randkę…
Zdjęcia w galerii:
Zdzisio o poranku usłyszy, że z jednej z karetek dobiegają „podejrzane” krzyki Britney oraz Soni… A gdy zajrzy do środka i zobaczy, że dziewczyny walczą z obcym mężczyzną, od razu rzuci się im na ratunek! I nie tylko obleje „napastnika” gorącą herbatą, ale też rozbije mu nos termosem. - Chodź no tutaj, cwaniaczku! Ze mną się spróbuj! Odechce ci się napadać na kobiety!
Sonia zapał seniora szybko jednak ostudzi - tłumacząc, że nie trafił wcale na bandytę, tylko na jej znajomego policjanta Marka. - Pan sierżant uczy nas samoobrony! - Sier….. O, psia kitka…
Rannego zbada od razu doktor Banach i uzna, że konieczna jest wizyta w szpitalu. - Zawieziemy pana na oddział otolaryngologiczny… Trzeba zrobić prześwietlenie. A Zdzisio, widząc efekt swojej „pomocy”, będzie naprawdę załamany. - Co ja narobiłem?...
Tymczasem Piotr cały czas będzie Marka obserwował… i w końcu uświadomi Britney, że ma cichego wielbiciela! - Chyba wpadłaś w oko temu policjantowi... - Panu sierżantowi? - Nie widziałaś, jak się czaił? (…) Nie każdy facet jest taki odważny, żeby z marszu zaprosić dziewczynę na randkę…
Z kolei Basia wręczy Wiktorowi swoje wymówienie – ku zaskoczeniu wszystkich kolegów z pracy. - Nie możesz odejść... - Chcesz się zwolnić? - Baśka?... Bez jaj! - Ja się do tego nie nadaję... - Pan sierżant nauczy cię, jak się bronić! - Musisz tylko odzyskać pewność siebie... - Nie wiem, czy gaz pieprzowy i trening samoobrony wystarczą... - Daj sobie czas, okej?
A na koniec: nowy dramat w życiu doktora Góry! Tym razem lekarz dzień spędzi w łóżku - z pokaźnym przeziębieniem i pod „czułą” opieką Wiesławy. Desperacko walcząc o zachowanie resztek godności... - Bańki dobrze by ci było postawić!(...) Pomagały ci, jak byłeś mały... - To placebo. Pozwoli mamusia, że jednak będę się leczył naprawdę! - Zaraz zejdzie na płuca i będzie za późno! Bańki trzeba stawiać na początku choroby... - Może mamusia jeszcze mnie wodą święconą poleje i do pieca wsadzi?
Seniorka okaże się jednak mistrzynią manipulacji i Artur szybko zrozumie, że jego opór jest daremny. - Niech mama nie płacze... Nie chciałem… Może mi mama nawet pijawki przystawić, tylko proszę już nie płakać! A w finale….
...Wiesława popełni błąd, po którym wpadnie w panikę i wezwie na pomoc doktor Górską. - Przyjechałam najszybciej, jak mogłam! Co się stało?! - Fafika poparzyłam! Spirytusem!!! - Robią się już pęcherze… Oparzenie drugiego stopnia…  Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 370 już 31 marca o godz. 21:00, tylko na antenie TVP1 – lepiej nie przegapić!

Polecamy