- Patrzy... Jakby chciała zabić! - To znaczy, że jej na panu zależy! - Tak, tylko nie wiem, czy żywym, czy martwym! - Będzie dobrze, tylko proszę pamiętać: zero kontaktu wzrokowego... Zimny drań! A Górska – zaniepokojona – spróbuje w końcu umówić się z Arturem na wieczór. - Słuchaj, skończyłam dyżur, wiem, że ty też kończysz... Opiekunka jest jeszcze z Patryczkiem dwie godziny... Pomyślałam, że może... gdzieś wyjdziemy?