O poranku jako pierwszy przytomność odzyska Strzelecki - półnagi, w mieszkaniu, którego nigdy wcześniej nie widział na oczy… i z gigantyczną „białą plamą” w pamięci. Obejmującą większość wieczoru i całą noc. Przestraszony, chłopak zauważy od razu Nowego, ale po Arturze nie będzie śladu. - Nowy! Wstawaj!!!(…) Gdzie Góra? Ty też nic nie pamiętasz?... - Poczekaj, daj mi pozbierać myśli… - Co to za miejsce?! - Nie wiem...