Wzburzona, tuż po złożeniu przysięgi Górska wybiegnie z sali – i to z oczami pełnymi łez. - Moje pierwsze małżeństwo to była porażka... Obiecałam sobie, że już nigdy więcej... Ta decyzja, Artur, nie była łatwa… Myślałam, że potraktujesz to poważnie! - Ja traktuję cię poważnie! A Góra, zdesperowany, zapowie w finale ukochanej, że… będzie „ciąg dalszy”. I że tym razem naprawdę się postara.