- Pani doktor, ten pan na mnie napadł! - Widocznie sobie zasłużyłeś... A ten pan to mój mąż!(...) Co nabroił tym razem? - Ukradł hulajnogę. Czekamy na policję... - Pani doktor, ja ją tylko pożyczyłem! Mam już kuratora... Jak policja się dowie, skończę w poprawczaku! Doktor Reiter w końcu się nad chłopakiem zlituje – ku zaskoczeniu męża. - Dlaczego ci tak na nim zależy? - Może przypomina mi Krystiana... Mojego brata.(…) To tylko mały chłopiec...