Upadki i romanse

Zapraszamy na premierowe odcinki „Na sygnale” - numer 435 do 437. Co tym razem wydarzy się w serialu?
Tymczasem doktor Banach znów zaryzykuje swoje zdrowie – a nawet życie - dla pacjenta. Tym razem lekarz spróbuje pomóc chłopcu, który nagle zaczął wymiotować – po tym, jak celowo wypił wodę z mydłem. Wiktor uprzedzi ojca chorego, że malec powinien trafić do psychologa. Mężczyzna wizyty u specjalisty jednak odmówi – przekonany, że problemy syna nie są aż tak groźne. A chłopiec – zdesperowany – wyskoczy w końcu przez okno… i spadnie prosto na Wiktora, który podbiegnie, by go ratować.
Tymczasem doktor Banach znów zaryzykuje swoje zdrowie – a nawet życie - dla pacjenta. Tym razem lekarz spróbuje pomóc chłopcu, który nagle zaczął wymiotować – po tym, jak celowo wypił wodę z mydłem. Wiktor uprzedzi ojca chorego, że malec powinien trafić do psychologa. Mężczyzna wizyty u specjalisty jednak odmówi – przekonany, że problemy syna nie są aż tak groźne. A chłopiec – zdesperowany – wyskoczy w końcu przez okno… i spadnie prosto na Wiktora, który podbiegnie, by go ratować.
Zdjęcia w galerii:
Zapraszamy na premierowe odcinki „Na sygnale” - numer 435 do 437. Co tym razem wydarzy się w serialu?  W odcinku numer 435 jedna z „trudnych” pacjentek oskarży nagle Piotra o molestowanie. A Martyna – jako szefowa stacji – z trudem zapanuje nad emocjami… - Możesz mi wyjaśnić, co to znaczy? - „Czułam się nieswojo. Pan Strzelecki dotykał mnie po brzuchu i w miejsca intymne”… Ciekawie się zaczyna. - Jeśli to nie zostanie wyjaśnione, będę musiała cię zawiesić, dlatego chcę poznać twoją wersję!
- Martynka, ty tak na serio?... Przecież to jakieś brednie! Jak możesz w ogóle o to pytać? Jestem twoim mężem! Chyba lepiej mnie znasz! - Wiem, Piotr, ale muszę to rozgraniczać i traktować cię teraz nie jako męża, tylko... podwładnego! Jako szef stacji mam obowiązek wyjaśnić tę sprawę. Więc nie obrażaj się, tylko wyjaśnij profesjonalnie, jakbyś odpowiadał przed Górą albo Bieleckim! - Martynka...
- Nie „martynkuj” mi teraz! Słucham!... - Badałem palpacyjnie brzuch, tętno na tętnicach biodrowych – wszystko zgodnie ze sztuką. A ona kłamie albo do miejsc intymnych zalicza pachwiny! Coś jeszcze wyjaśnić, kierowniczko Kubicka- Strzelecka?!
Doktor Góra w trafi na nietypowy przypadek. W klubie sportowym na ringu zasłabnie nagle bokser – w trakcie sparingu z kolegą. Lekarz szybko jednak ustali, że nie doszło do urazu mózgu i stan mężczyzny nie ma nic wspólnego z walką.
A w finale odkryje, że chory ukrywa przed kolegami wstydliwy sekret... Co wydarzy się, gdy tajemnica sportowca wyjdzie na jaw?
Z kolei w odcinku numer 436 Martyna narazi się już nie tylko mężowi, ale także pozostałym kolegom ze stacji – zapowiadając oszczędności. - W tym miesiącu nie będzie premii... Przykro mi. Budżet nie jest z gumy!
Tymczasem doktor Banach znów zaryzykuje swoje zdrowie – a nawet życie - dla pacjenta. Tym razem lekarz spróbuje pomóc chłopcu, który nagle zaczął wymiotować – po tym, jak celowo wypił wodę z mydłem. Wiktor uprzedzi ojca chorego, że malec powinien trafić do psychologa. Mężczyzna wizyty u specjalisty jednak odmówi – przekonany, że problemy syna nie są aż tak groźne. A chłopiec – zdesperowany – wyskoczy w końcu przez okno… i spadnie prosto na Wiktora, który podbiegnie, by go ratować.
Jak poważne okażą się obrażenia juniora... i doktora Banacha, który poświęci się, by go ocalić?
W odcinku numer 437 ratowników czekają kolejne problemy i to w ilości hurtowej! Badania Zdzisia wykażą, że senior cierpi na Zespół Złamanego Serca – przez stres, jaki wywołuje u niego Wiesława. A senior postanowi w końcu ze swoją wybranką szczerze porozmawiać. - Zawsze jak jesteśmy sam na sam, to mnie taka trema łapie, jak nie przymierzając... aktora na scenie! - Znaczy... Boisz się mnie?
- Trochę boję, a trochę żyć bez ciebie nie mogę... Zwariować można! Za każdym razem tak mi serce zaczyna fikać, jakby chciało gardłem wyskoczyć!(...) Na razie muszę się trzymać od ciebie z daleka, bo inaczej mnie ta miłość zabije! - Miłość?! Sekundę później stan Zdzisia za to nagle się pogorszy i ratownik trafi do szpitala...
Z kolei Piotr znów podpadnie Martynie, podczas wspólnego dyżuru. Ratownicy otrzymają wezwanie do bezdomnego, który mieszkał – razem z ukochanym psem – w pustostanie, który nagle się zawalił. Gdy Strzelecki odkryje, że zwierzak wciąż tkwi uwięziony pod gruzami, bez wahania ruszy mu na pomoc. A gdy w finale wróci… jako bohater nie usłyszy wcale oklasków, tylko wymówki. Nie tylko od żony, ale też od jednego z obecnych na miejscu strażaków. - Żyjesz... Ty debilu!!! - Złożę skargę do waszego szefa!
Trudne chwile czekają też Basię oraz Britney, bo dziewczyny trafią na wyjątkowo trudny przypadek: pacjenta ze wstrząsem anafilaktycznym. By chorego ocalić, ratowniczki będą musiały wykonać zabieg konikotomii - choć zgodnie z przepisami nie będą miały do tego prawa. A Julka, chcąc nie chcąc, zaryzykuje i zgłosi się na ochotniczkę. - Jak coś nie wyjdzie, to kryminał… Ja to zrobię. - To był mój pomysł... - Samotna matka? No way! Co z Tadzikiem, jak pójdziesz siedzieć?
W finale Basia odkryje za to, że doktor Górska nadal spotyka się z Wieleckim… i znajdzie do tego napisany przez niego liścik – z propozycją randki. Ratowniczka będzie w szoku, ale postanowi lekarce kartkę oddać. A żona Góry – zawstydzona - wybuchnie nagle złością. - „Dziś wieczór u mnie w apartamencie”?... - To taki... żarcik... Pracujemy razem... - To nie mnie powinna się pani tłumaczyć, prawda?
- W ogóle nie mam się z czego tłumaczyć! A już na pewno osobie, której nie udało się stworzyć relacji z ojcem jej własnego dziecka!  Kłamstwa, zdrada, odepchnięcie przyjaciół… Jak daleko posunie się Beata, szukając szczęścia poza małżeństwem i jaką zapłaci za to cenę?  Odpowiedź wkrótce – tylko na antenie TVP 2, w premierowych odcinkach serialu… Zobacz koniecznie!

Polecamy