Kuba odszuka za to rannego mężczyznę – i nie będzie miał dobrych wiadomości. - Benio, znalazłem pacjenta… Przytomny. Wyrzuciło go z auta na jakieś trzydzieści metrów. Krzaki wszystko zamortyzowały, ale upadł na jakiś wystający pręt... Nadział się, przebił do jamy brzusznej. - Krwotok? - Tak. Brzuch twardy. Pręt wyczuwalny palpacyjnie.