W kolejny czwartek Artur zrobi sobie wolne i wybierze się dla relaksu na ryby. Na miejscu lekarz trafi jednak na niebezpieczny pożar - i bez wahania ruszy do akcji, ramię w ramię ze strażakami. - Artur Góra, lekarz pogotowia, byłem w pobliżu... Karetki w drodze!