Tymczasem Piotr znów wpadnie w kłopoty. Tym razem ratownik trafi na dyżurze na efekt przemocy w rodzinie: pobitą żonę i jej ciężko rannego męża. Syn pary wyzna Zdzisiowi, że to właśnie on popchnął ojca – który upadł tak nieszczęśliwie, że o mało nie przypłacił tego życiem.