Wystarczy iskra

Śmierć pacjenta, koniec kariery – w kolejną środę doktora Górę czekają spore kłopoty. Zapraszamy na 180 odcinek „Na sygnale”!
Lidka i doktor Banach przeniosą w końcu Górę do karetki, cały czas walcząc o jego życie. Adam - towarzysząc strażakom - wróci za to na chwilę do budynku, by pomóc w ewakuacji. I połączy się z Wiktorem przez radio. - My już w karetce... Zbieraj się stamtąd! - A co z Górą? Ruszył? - Nie...
Lidka i doktor Banach przeniosą w końcu Górę do karetki, cały czas walcząc o jego życie. Adam - towarzysząc strażakom - wróci za to na chwilę do budynku, by pomóc w ewakuacji. I połączy się z Wiktorem przez radio. - My już w karetce... Zbieraj się stamtąd! - A co z Górą? Ruszył? - Nie...
Zdjęcia w galerii:
Szef stacji – po tym, jak zmarł pacjent, którego uznał za symulanta – będzie załamany. I pewien, że utraci prawo do wykonywania zawodu. Lidka spróbuje lekarza pocieszyć: - Jeszcze nie wiadomo, czy ten chłopak umarł na serce... Artur, wiem, że czujesz się winny, ale ja też tam byłam! On udawał! Zresztą w żadnym badaniu nic nie wyszło, słyszysz? Doktor Góra pokręci jednak głową: - Przez moją błędną decyzję zmarł człowiek... Bez znaczenia, czy to był bandzior, czy nie. Umarł, bo go tam zostawiłem!
Tymczasem Adam opowie o ostatnich wydarzeniach Wiktorowi. - Zmarł godzinę po rozprawie, zaraz potem jak go przywieźli z powrotem do aresztu... Nie wiadomo, co się stało. - Mówiliście, że symulował? - Bo symulował! I to kiepsko… - Nie tak kiepsko, skoro skończyło się zgonem. Ale że Artur nie chciał go zabrać... To nie w jego stylu.(…) Przy tak głośnej sprawie będzie trzeba znaleźć winnych. Cholernie ciężka sytuacja dla Artura...
Kolejne godziny ratownicy spędzą na dyżurze, ale bez szefa - bo Góra zostanie zawieszony. A Lidka coraz bardziej będzie się niepokoić... zwłaszcza, gdy Artur przestanie odpowiadać na telefony. Dziewczyna namówi w końcu ekipę, by odwiedzili go w domu. A gdy lekarz im nie otworzy, koledzy wejdą do jego mieszkania przez balkon. - Czujecie...? Gaz! - Jasna cholera! Otwierajcie okna! Samym gazem śmiertelnie się nie zatruje, ale może stracić przytomność... A jeśli dojdzie do niedrożności dróg oddechowych...
Sekundę później Lidka zauważy, że doktor Góra – nieprzytomny – leży na podłodze w kuchni. I - wspólnie z Wiktorem – od razu zacznie reanimację. - On chyba... nie oddycha, doktorze! - Brak tętna i oddechu! Coś ty zrobił, debilu?! - Źle, brak funkcji życiowych!(…) Nie umieraj, słyszysz?! Komu będę zachodzić za skórę, jak ciebie zabraknie? No, dalej...
Po kilku minutach na miejsce dotrą wezwani przez ratowników strażacy – by odłączyć gaz i wyprowadzić z kamienicy lokatorów. - Poradzimy sobie... Ktoś uszkodził zawór, ale to nie problem – zaciśniemy rurę!(…) Stężenie gazu jest na tyle duże, że w każdej chwili grozi wybuchem… Ewakuacja bezwarunkowa!
Lidka i doktor Banach przeniosą w końcu Górę do karetki, cały czas walcząc o jego życie. Adam - towarzysząc strażakom - wróci za to na chwilę do budynku, by pomóc w ewakuacji. I połączy się z Wiktorem przez radio. - My już w karetce... Zbieraj się stamtąd! - A co z Górą? Ruszył? - Nie...
A chwilę później… w kamienicy dojdzie do eksplozji! Co wydarzy się dalej?  Emisja odcinka numer 180 już 28 lutego, punktualnie o godz. 21:45… Zobacz koniecznie!

Polecamy