Zdesperowany, Piotr postanowi w końcu sam chłopaka uwolnić – i wynieść na powierzchnię. Licząc na to, że w piwnicy uda mu się znaleźć jakieś okno. - Nie dam rady wstać… A co dopiero iść… - Oprzesz się na mnie, damy radę! Czas na pękanie będzie potem, OK?