- Żartowałam… Dziękuję, Artur, tylko... z tego, co widzę, to zarezerwowałeś pokój z małżeńskim łożem… - Nie, ono tylko tak się nazywa… A poza tym, możemy rozsunąć! - Proszę, nie każ mi po raz nie wiem, który tego powtarzać... Tymczasem Kuba z Sonią cały czas będą Górze po cichu kibicować, podobnie jak reszta stacji. I zrobią wszystko, by – mimo porażki – lekarz z nowej miłości nie zrezygnował.