• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Amerykański i rosyjski satelita niemal zderzyły się na orbicie

15:10, 04.03.2024
  LeoLabs
Amerykański i rosyjski satelita niemal zderzyły się na orbicie

Niska orbita okołoziemska jest usiana tysiącami kosmicznych śmieci. Fot. Shutterstock
Niska orbita okołoziemska jest usiana tysiącami kosmicznych śmieci. Fot. Shutterstock

Podziel się:   Więcej

Satelity NASA TIMED (Thermosphere Ionosphere Mesosphere Energetics and Dynamics) oraz wyłączony z eksploatacji rosyjski Cosmos 2221 orbitują Ziemię na wysokości około 600 km. 28 lutego obiekty z dużą prędkością minęły się w odległości wynoszącej zaledwie 20 m. Jeśli doszłoby do zderzenia mogłoby powstać około 7 tys. odłamków o masie zagrażającej innym satelitom. Zdarzenie to mogłoby zwiększyć ilość kosmicznych śmieci na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO) o 50%.


O wydarzeniu poinformowała firma LeoLabs zajmująca się monitorowaniem satelitów na orbicie okołoziemskiej.

Satelity minęły się z prędkością 14 km na sekundę. Zderzenie dwóch obiektów o dużej masie orbitujących na LEO mogłoby doprowadzić do reakcji łańcuchowej. Chmura powstałych odłamków na niskiej orbicie okołoziemskiej ma potencjał niszczenia wielu satelitów. Takie wydarzenie mogłoby doprowadzić do poważnych problemów z łącznością, nawigacją i bezpieczeństwem. Łańcuchowa reakcja doprowadziłaby do wyłączenia danej orbity z działań operacyjnych, a skutki takiego zdarzenia nie byłyby możliwe do usunięcia. Orbita usłana tonami kosmicznych śmieci stałaby się zbyt niebezpieczna, aby umieścić na niej satelitę. Również każda misja kosmiczna byłaby dodatkowo zagrożona. 

Skąd biorą się śmieci na orbicie?

Na orbicie okołoziemskiej stale przybywa satelitów. Skutkiem ubocznym wynoszenia ładunków w przestrzeń kosmiczną jest rosnąca liczba kosmicznych śmieci. Każdy odpad znajdujący się na orbicie, stanowi zagrożenie dla ludzi oraz urządzeń pomiarowych i telekomunikacyjnych.


Do głównych kosmicznych śmieci zaliczamy fragmenty rakiet nośnych, niesprawne satelity i odłamki powstałe na skutek zderzeń. Większości z tych obiektów nie jesteśmy w stanie kontrolować. Nawet najmniejsze odłamki, wielkości kilku milimetrów stanowią poważne zagrożenie dla życia ludzi i infrastruktury na orbicie okołoziemskiej. Kosmiczny śmieć o masie kilku gramów, rozpędzony do prędkości dziesiątek tysięcy kilometrów na godzinę, niesie w sobie niszczącą energię.


W ciągu najbliższych kilku lat liczba satelitów na orbicie okołoziemskiej wzrośnie kilkukrotnie. Im więcej obiektów na orbicie, tym większe ryzyko kolizji. Zderzenia satelitów są źródłem tysięcy odłamków, których nie jesteśmy w stanie kontrolować. Rozpędzone śmieci mogą niszczyć kolejne urządzania na orbicie. Niszczycielska reakcja łańcuchowa mogłaby być niemożliwa do powstrzymania i prowadzić do globalnego paraliżu telekomunikacyjnego.

źródło:  LeoLabs