• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Zagłada dinozaurów przybyła spoza Jowisza

12:22, 16.08.2024
  Science
Zagłada dinozaurów przybyła spoza Jowisza Według najnowszych badań Chicxulub, czyli asteroida, która uderzyła w Ziemię 66 milionów lat temu i zabiła dinozaury — wydaje się być węglistym chondrytem, który powstał poza orbitą Jowisza.

Według najnowszych badań Chicxulub, czyli asteroida, która uderzyła w Ziemię 66 milionów lat temu i zabiła dinozaury — wydaje się być węglistym chondrytem, który powstał poza orbitą Jowisza.

Ustalono pochodzenie asteroidy, która zgładziła dinozaury. Fot: Romolo Tavani / Getty Images
Ustalono pochodzenie asteroidy, która zgładziła dinozaury. Fot: Romolo Tavani / Getty Images

Podziel się:   Więcej
Inne dowody wskazywały już na taką możliwość. Najważniejszym z nich był niewielki fragment chondrytu węglistego znaleziony podczas wierceń w 2016 r. w kraterze podmorskim w pobliżu wioski Chicxulub na meksykańskim półwyspie Jukatan. Obecnie przeprowadzono pomiary w warstwach geologicznych zawierających ślady uderzenia meteorytu. Odnaleziono w nich śladowe ilości rutenu i stwierdzono, że próbki mają taką samą mieszankę izotopów, jaką można znaleźć w meteorytach chondrytowych węglistych.
Najbardziej przekonująca teoria o przyczynie zagłady dinozaurów głosi, że asteroida większa niż Mount Everest uderzyła w Ziemię, wzbijając chmurę popiołu i pyłu. Spowodowało to globalną zimę i masowe wymieranie. Potwierdzeniem są badania z lat 80-tych. W warstwie geologicznej oddzielającą erę kredową od paleogenu znajdują się podwyższone poziomy irydu, metalu, który jest rzadki na Ziemi, ale powszechny w skałach pochodzących z kosmosu.
Wielkie gady nie miały szansy by przetrwać kosmiczne uderzenie i globalną zimę. Fot: Freepik
Badania z 1998 r. wykazały, że zawartość innego metalu, chromu, była również podwyższona na tej granicy, zwanej warstwą K-Pg, i odpowiadała obfitości meteorytów węglowych, które spadły na Ziemię. Ale chrom jest obecny w skorupie i mógł zostać wypłukany do warstwy i ją zanieczyścić. Ruten, przeciwnie, jest około 100 razy bardziej powszechny w skałach pozaziemskich niż na Ziemi, co czyni go idealnym pierwiastkiem diagnostycznym.
Badacze przyjrzeli się obfitości siedmiu stabilnych izotopów rutenu w pięciu próbkach z warstwy granicznej K-Pg i odkryli, że proporcje były wszędzie takie same — dobry znak, że pochodziły z tego samego obiektu. Wartości zmierzone w znanych meteorytach węglistych również skupiały się wokół tych proporcji. Natomiast ilości rutenu związane z pięcioma innymi kraterami uderzeniowymi utworzonymi między 36 milionami a 470 milionami lat temu ściśle odpowiadały obfitościom meteorytów krzemionkowych, które powstały bliżej Słońca.
Chondryty węgliste to pozostałości z najwcześniejszych dni Układu Słonecznego, 4,6 miliarda lat temu, niedługo po tym, jak Słońce połączyło się z gigantycznej chmury gazu i pyłu. Są bogate w wodę, węgiel i inne tak zwane lotne cząsteczki, które mogą łatwo odparować. To wskazuje, że meteoryty rozpoczęły życie daleko od Słońca, które wygotowuje takie związki na bliższych skałach kosmicznych. Chondryty węgliste powszechnie uderzały w Ziemię w ciągu pierwszego miliarda lat jej istnienia i uważa się, że dostarczyły wodę i cząsteczki organiczne, które mogły pomóc życiu w zadomowieniu się. Jednak obecnie stanowią one mniej niż 5 proc. meteorytów, które spadają na Ziemię.
Meteoryt Chicxulub jest pod tym względem wyjątkowy, gdyż spadł stosunkowo niedawno w historii geologicznej. Uważa się, że chondryty węgliste znajdują się obecnie w zewnętrznej części pasa asteroid między Marsem a Jowiszem. Symulacje przeprowadzone przez zespół Simone Marchi z Southwest Research Institute w Boulder pokazały, jak grawitacyjne kopnięcia planet mogły czasami wytrącać asteroidy węgliste i wysyłać je w kierunku wewnętrznego Układu Słonecznego. Odkryto tym samym, że asteroidy wielkości Chicxulub, o średnicy około 10 kilometrów, byłyby wyrzucane z tego regionu i umieszczane na orbitach przechwytujących Ziemię co kilkaset milionów lat.
Określenie natury asteroidy pomaga planetologom lepiej zrozumieć, w jaki sposób skały kosmiczne przemieszczały się w Układzie Słonecznym. Wiedza o tym, że obiekt uderzający był bogaty w węgiel, sugeruje również, że stworzył on dymiącą smugę, która była szczególnie dobra w blokowaniu światła słonecznego, co pogorszyło kataklizm.
źródło: Science