W trakcie swojej prezydentury Lech Kaczyński wielokrotnie spotykał się z litewskimi władzami.
"Jestem zwolennikiem bliskiej współpracy naszych krajów. Jestem przekonany, że leży ona w naszym wspólnym interesie" - mówił podczas ostatniej wizyty w Wilnie 8 kwietnia 2010 roku.
Polski przywódca był współtwórcą koncepcji zakupu litewskiej rafinerii w Możejkach. Zakład do dziś należy do polskiego Orlenu. Zdaniem ambasador Polski na Litwie, Urszuli Doroszewskiej, został wtedy wypracowany pewien model bezpieczeństwa w regionie osiągnięty poprzez bezpieczeństwo energetyczne.
"Ułatwianie przepływu energetycznego między naszymi krajami ma nas uniezależniać od naszego wielkiego sąsiada. To się wtedy zaczęło. Ten kierunek został utrzymany przez Litwę i stanowi żywy pomnik prezydenta Kaczyńskiego w tym kraju" - mówiła dyplomatka na antenie Radia Znad Wilii.
Wileński komentator i publicysta, Aleksander Radczenko przypomina, że polskiego przywódcę łączyła też przyjaźń z byłym prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem. Jego zdaniem Lech Kaczyński był przez Litwinów lubiany i doceniany.
"Litwini byli jednym najwierniejszych sojuszników Lecha Kaczyńskiego w jego polityce wschodniej. Imponował im jego upór. To twarde stanowisko, które prezentował w relacjach z Moskwą było tutaj bardzo pozytywnie odbierane i odczytywane" - ocenia publicysta.
Jednym z dowodów na to jest fakt, że blisko dwa lata temu jednej z ulic w Wilnie nadano imię Lecha Kaczyńskiego.